Fakty i mity roślinnego świata
Roślinny sposób odżywiania jak mało który temat potrafi zelektryzować i budzić różne wątpliwości. Kiedy nasi znajomi stosują tradycyjną dietę ze sporą ilością mięsa i produktów odzwierzęcych z pewnością nikt nie zadaje im tak wielu pytań dodatkowych, które słyszą osoby pozostające na diecie wegetariańskiej lub wegańskiej. Mitów i nieprawdziwych historii krąży tak wiele, że chcielibyśmy dzisiaj rozprawić się z kilkoma, które często padają w gorących dyskusjach. Może część z nich jest prawdziwa?
- Na diecie roślinnej będę chodził/chodziła głodny/-a- MIT.
Obawa dotycząca poczucia głodu często pojawia się w głowach panów. Panie rzadziej martwią się o burczenie w brzuchu. Wynika ona z najprawdopodobniej tego, że mięso kojarzy się często jako jedyny „słuszny” posiłek obiadowy. Geneza tego „problemu” może również wynikać z naszych przekonań z dzieciństwa. W końcu kto z nas nie słyszał za dzieciaka zdania o tym, żeby podczas grymaszenia przy obiedzie zostawić ziemniaczki a zjeść mięsko- jako niby najważniejszy element obiadu. Nie od dzisiaj wiadomo, że wzorce z dzieciństwa zostają w głowach na lata, dlatego też panowie mogą na dzień dobry obawiać się nie jedzenia mięsa. Więc czy dieta roślinna jest „głodna”? Nic bardziej mylnego! Wręcz przeciwnie- dieta roślinna, prawidłowo stosowana nie ma prawa powodować uczucia głodu. Jest bogata w błonnik, który pęczniejąc w przewodzie pokarmowym zapewnia uczucie sytości. Dodatkowo rośliny strączkowe zawierają sporo białka, które również odpowiada za nasz poziom satysfakcji i sytości po posiłkowej. Klucz do sukcesu leży w odpowiedniej ilości danego posiłku. To może okazać się ogromnym plusem, bo jedząc roślinnie można nakładać większe porcje- dania oparte w dużej mierze o rośliny nie mają wysokiej wartości energetycznej. Warto więc odpowiednio bilansować posiłki zgodnie z talerzem zdrowego żywienia. Wtedy bez problemu osiągniemy dużą sytość. W końcu jest różnica w zbyt lekkiej sałatce, która powinna stanowić jedynie dodatek do obiadu a pysznym leczo ugotowanym z dodatkiem czerwonej fasoli i warzyw wysokoskrobiowych. Tym naprawdę można się najeść. Podobnie sytuacja ma się z zupami czy koktajlami. Można je przygotować w sposób niezwykle „chudy”, ale tak nie musi być. Wręcz nie powinno- zachęcamy do dodawania pestek, orzechów, zdrowych tłuszczów do potraw. To nie tylko źródła smaku, ale i witamin. Dodatkowo obecność tłuszczu sprawia, że witaminy rozpuszczalne w tłuszczach takie jak A, E czy K mają szansę zostać wchłonięte do organizmu.
- Dieta roślinna jest niedoborowa- to może być MIT i FAKT jednocześnie, bo TO ZALEŻY.
Prawidłowo zbilansowana dieta roślinna realizuje zapotrzebowanie organizmu na wszystkie makro i mikroskładniki. Porównując ten sposób żywienia z typowym jadłospisem może wręcz wypadać wyjątkowo korzystnie pod kątem ilości witamin i antyoksydantów. To przekłada się nie tylko na dobre samopoczucie, masę ciała, ale także na wsparcie układu odpornościowego i różnicowanie mikrobioty jelitowej, która ma ogromny wpływ na funkcjonowanie organizmu. Jeśli jednak repertuar spożywanych posiłków jest ubogi i bazujemy na kilku warzywach, nie włączając roślin strączkowych (przy założeniu niejedzenia mięsa) w dłuższym okresie czasu faktycznie można doprowadzić do niedoborów pokarmowych. Dlatego też do każdej zmiany trzeba podchodzić odpowiednio zapoznając się z krokami, które są konieczne do wykonania przechodząc na roślinny sposób żywienia. Z pewnością konieczne będzie wdrożenie suplementacji witaminy B12, jeśli chcemy zrezygnować z produktów pochodzenia zwierzęcego. W niektórych przypadkach również warto rozważyć przyjmowanie wapnia (jeśli nie spożywamy produktów mlecznych). Ten aspekt zachęcamy omówić z lekarzem.
- Dieta roślinna jest drogim sposobem żywienia- MIT.
Kiedy robimy większe zakupy spożywcze możemy mieć poczucie, że smaczne roślinne gotowanie jest drogie. Jednak ceny za kg produktów roślinnych najczęściej są niższe niż ceny mięsa i innych produktów odzwierzęcych. Warto kierować się sezonowością i wybierać to, co rośnie w danym okresie. Możemy też posiłkować się o mrożonki. Jest to bardzo dobry sposób przechowywania żywności, który pozwala na zachowanie wielu witamin i składników mineralnych w produkcie. Jeśli planujemy większe zakupy warto porównywać ceny i wybierać te bardziej odpowiednie dla nas. Nawet w obrębie tego samego ryneczku mogą pojawiać się duże równice cenowe w ofercie dostawców. Innym aspektem, który nasuwa się patrząc na ceny to z pewnością to, aby usuwać z diety słodycze, chipsy, alkohol. To produkty, które kosztują sporo, a nie wnoszą niczego wartościowego do naszego jadłospisu. Wreszcie warto na swój sposób żywienia spojrzeć pod kątem inwestycji. Im bardziej zadbamy o to, co i jak jemy, tym lepiej długofalowo będziemy się czuć.
- Dieta roślinna jest monotonna i nudna. Jest to spory MIT.
Różnorodność smaków zależy tylko od naszej inwencji twórczej. Przechodząc na roślinny sposób żywienia warto poprzeglądać inspiracje na blogach i w książkach. To pobudzi naszą wyobraźnię i zainspiruje to próbowania znanych warzyw czy owoców w inny niż zazwyczaj sposób. Owszem na początku musimy sobie zarezerwować trochę czasu żeby poznać nowe dania, ale kiedy wejdzie nam to w nawyk zdecydowanie roślinne posiłki będziemy przyrządzać w krótkim czasie.
5. Ostatnim punktem jest FAKT,
który powinien przyświecać każdemu, kto decyduje się na włączenie roślin do diety. Pamiętajcie, że rezygnując choć w części z produktów mięsnych na rzecz produktów roślinnych robicie duży krok w kierunku zdrowia. Duża ilość witamin, antyoksydantów i błonnika, mniej cholesterolu to tylko namiastka wielu korzyści zdrowotnych. Dajcie sobie więc szansę i spróbujcie przejść na roślinną stronę mocy.